niedziela, 21 lipca 2013

Refleksje na temat listu bp B. Tissier de Mallerais do Dom Tomasza z Akwinu

Refleksje na temat listu bp B. Tissier de Mallerais do Dom Tomasza z Akwinu 
 


 
W swoim artykule Trzy nurty,  Dom Tomasz z Akwinu wyjawia nam fragment listu od biskupa Tissiera de Mallerais z 11 marca 2013  :
"Polityka FSSPX w stosunku do  Rzymu, aż do i łącznie z  Kapitułą Generalną w roku 2006, była oczekiwaniem na konwersję Rzymu zanim podejmie się starania  o  kanoniczną strukturę. Ale ta politykę tę   biskup Fellay zmienił w latach 2011-2012 w wyniku całkowitej opozycji,  jaka ujawniła się podczas naszych rozmów z Rzymem. Nadzieja na jakąkolwiek   pełną konwersję Rzymu nie była możliwa. Więc biskup Fellay próbował przetestować Rzym w sparawie naszej  krytyki Soboru. Żeby Rzym zaakceptował  przynajmniej naszą krytykę Soboru. Spodziewano się, że Rzym ustąpi. Jednak w dniu 13 czerwca 2012 roku, Rzym (poprzez kardynała Levada’ę) utrzymał  wymóg akceptacji Soboru jako  "magisterialnego"   (1).  A bp Fellay niczego nie podpisał, odmawiając na to zgody. To wszystko. Biskup Fellay nie podpisał niczego i nic się nie stało, i nie zostaliśmy "ekskomunikowani",  jak groził nam kardynała Levada. A Benedykt XVI  wycofał się,  widząc, że uczynił "wszystko, co mógł" aby doprowadzić nas spowrotem do Soboru, a to się nie udało. Tak się ma   ta sprawa. "
"A zatem, Drogi Ojcze, niech Ojciec nie rusza  do walki z biskupem Fellayem, bo ostatecznie, w rezultacie, jego strategia się powiodła: nic nie niszcząc, nic nie łamiąc, utrzymuje on relację z Rzymianami, która może  znowu ruszyć z miejsca  z nowym  Papieżem, jeszcze i zawsze w oparciu o doktrynę. "
Zastanowimy się nad oznaczonymi na czerwono zdaniami tekstu :
 1) A zatem bp Fellay próbował przetestować Rzym w sprawie naszej krytyki Soboru.
 Pierwszym rzędzie  należy zauważyć, że biskup Tissier naiwnie wierzy w kłamstwo biskupa Fellaya, kłamstwo mówiące, że bp Fellay  wymagał od Rzymu możliwości krytykowania Soboru. Wystarczy przeczytać Deklarację  z dnia 15kwietnia 2012 roku aby zobaczyć, że bp Fellay nie miał żadnego zamiaru krytykowania Soboru, kiedy  zamierzał złożyć podpis w  Rzymie. Wręcz przeciwnie,  chciał zaakceptować sobór w pełnym świetle Tradycji: " Twierdzenia Soboru Watykańskiego II i późniejszego Magisterium papieskiego dotyczące stosunków między Kościołem katolickim a niekatolickimi wyznaniami chrześcijańskimi, jak również społecznego obowiązku religii i prawa do wolności religijnej, których sformułowanie trudne jest do pogodzenia z wcześniejszym doktrynalnymi twierdzeniami Magisterium, muszą być rozumiane w świetle całej i niezerwanej Tradycji, w sposób spójny z prawdami wcześniej nauczanymi przez Magisterium Kościoła, bez akceptowania żadnej interpretacji tych twierdzeń, która mogłaby wykładać doktrynę katolicką jako przeciwieństwo albo zerwanie z Tradycją i tym Magisterium." [paragraf nr 5 – przyp. tłum.]
Uważał on również, że Sobór Watykański II  " rzuca światło – to znaczy pogłębia i następnie lepiej wyjaśnia – pewne aspekty życia i doktryny Kościoła, implicite obecne w nim lub jeszcze nie sformułowane pojęciowo". [paragraf nr 4]
Gdzie  więc w tym tekscie jest  ta, tak zwana,  krytyka Soboru  wymagana przez  bp Fellaya ? Może według bp  Tissiera w paragrafie nr 6 ? Oto on :
 "6. Z tego powodu, uzasadnione jest popieranie za pomocą słusznej dyskusji naukę i teologiczne wyjaśnienie wyrażeń i sformułowań Soboru Watykańskiego II i późniejszego Magisterium, w przypadku, gdy wydają się być nie do pogodzenia z wcześniejszym Magisterium Kościoła."
 Tak, to  jest pewne, że krytyka biskupa Fellaya byłby  bardzo "mocna" i "skuteczna", gdyby mówiąc, - tuż nad tym paragrafem 6 - że wszystkie teksty Soboru i następującego po nim   magisterium muszą być   obowiązkowo interpretowane w świetle Tradycji, zdecydował, że to jest regułą i nie wymieniał fałszywej doktryny  hermeneutyki ciągłości Benedykta XVI!
W paragrafie  6 mówi on, że niektóre z tych tekstów nie wydają się możliwe do pogodzenia z poprzednim nauczaniem Kościoła. Jeśli nie wydają się możliwe do pogodzenia, to znaczy, że w gruncie rzeczy mogą   być [możliwe do pogodzenia] !
  2) Ale  dnia 13 czerwca 2012 roku, Rzym (przez kardynała Levada’ę) utrzymał wymóg akceptacji Soboru jako "magisterialnego" [będącego częścią nayczania Kościoła] .
To nieprawda. Deklaracja z  15 kwietnia już określiła domyślnie  Sobór Watykański II jako "magisterialny", ponieważ uznała go w całości w   świetle Tradycji. Między  dniem 15 kwietnia a   13 czerwca 2012 nic nowego nie miało miejsca, poza zmianą  taktyki w ostatniej chwili, ze względu na reakcję biskupa Tissiera.
  3) Biskup Fellay niczego nie   podpisał
Kiedy biskup Fellay powiedział w Cor unum  104, że istnieją zasadnicze różnice, rzekomo "nie do przyjęcia",  między deklaracją  z  15 kwietnia 2012  i tekstem  z  13 czerwca 2012 proponowanym przez  Rzym, to jest w błędzie. Nie ma ŻADNEJ istotnej różnicy między tymi dwoma tekstami. Wykazano to w tym artykule.
Biskup Fellay odmówił podpisania nie dlatego, że  Rzym chciał zmusić go do zaakceptowania Vaticanum II jako "magisterialnego", ale żeby  uniknąć rozłamu w  FSSPX i tradycyjnych konsekracji dla nowego Bractwa, które  utworzyłoby się  wokół biskupa Tissiera.
4) w końcu, ostatecznie, jego strategia była skuteczna
 Tutaj  biskup Tissier  aprobuje  biskupa Fellaya  z jego nowym kierunkiem, jaki nadał Bractwu: zawrzeć praktyczny układ bez porozumienia doktrynalnego.
  5) utrzymuje on relacje z Rzymianami, które mogą  znowu ruszyć z miejsca  z nowym  Papieżem, jeszcze i zawsze w oparciu o doktrynę.
To zdanie jest najbardziej problematyczne ze wszystkich, bo   biskup Tissier, gra tutaj  słowami, jak biskup Galarreta w  Villepreux, który  powiedział: "Ustaliliśmy warunki, które mogą pozwolić na  hipotetyczne rozważenie   kanonicznej normalizacji. A jeśli się dobrze  zastanowicie, to, co zostało zrobione, to właśnie  zebranie  całej kwestii   doktrynalnej, liturgicznej ...została ona postawiona jako warunek  praktyczny."
A oto teraz bp Tissier sprytnie próbuje przekonać  Dom Tomasza, iż ma on  uważać, że ostatecznie   praktyczne porozumienie może   jednocześnie mieć dobre podstawy doktrynalne.
Co to jest układ doktrynalny? Być w  doktrynalnej zgodzie  z kimś, to znaczy mieć tę samą  doktrynę. Doktrynalna umowa z Rzymem oznacza  więc, że ma się tę samą doktrynę co  ​ Rzym. Umowa doktrynalna jest synonimem nawrócenia Rzymu.
Rozważanie umowy mającej   "podstawy doktrynalne" z soborowym papieżem heretykiem,  nie jest możliwe.  To  jest  kolejna próba przekonania nas, że to co jest  białe,  jest czarne. Dlaczego nie powiedzieć raczej  Dom Tomaszowi: zmieniłem zdanie, ostatecznie jestem za  praktycznym porozumieniem. Czy to nie byłoby bardziej szczere i jasne?
W momencie zaistnienia tego listu,   Franciszek nie był jeszcze wybrany. Ale teraz znamy nowego papieża. Franciszek uważa, że ​​wiara jest przede wszystkimdoświadczeniem, że Kasper jest wielkim teologiem, nie wierzy w cud pomnożeniachlebów i myśli, że Ramadan może przynieść duszom owoce duchowe.
Rozważanie zawarcia umowy mającej  "podstawy doktrynalne" z nim i ze wszystkimi  soborowymi  papieżami,  jest surrealistyczne. To jest znowu kolejna  chęć przekonania nas, że   rzeczywistość jest inna niż faktycznie jest  ... To jest coś w rodzaju mydlenia oczu  niewinnym, którzy wierzą, że możemy ufać   rządzącym Bractwem.