niedziela, 3 lutego 2013

Czy nienawidzimy ‘’wolności religijnej ‘’ ? Ksiądz Olivier Rioult




Czy nienawidzimy ‘’wolności religijnej‘’?

Ksiądz Olivier Rioult




Oto jeszcze jeden dobry artykuł księdza Rioulta. Niektóre fragmenty zostały wytłuszczone i podkreślone przez Avec l'Immaculée. Nasz blog systematycznie przegląda wszystkie biuletyny przeoratów. Na razie jasny i wyraźny jest jedynie Belvedere [przyp. tł. przeorat w Nancy], ale  jeszcze nie zakończyliśmy pełnego przeglądu. Pozostałe publikacje przeoratów też nas intersują,  lecz, jakby przypadkowo,  nie ukazują się (wcale, albo już) regularnie. Jeśli nasi czytelnicy znają  inne dobre, zdecydowanie anty-przyłączeniowe pisemka, niech nie wahają się wysłać nam kopii interesujących artykułów na elektroniczny adres i bezpośrednio w liście. Prosimy o nie zamieszczanie ich  jako załączniki (z wyjątkiem starych, zidentyfikowanych kontaków), ponieważ hakerzy nie odpoczywają i możemy mieć trudności z rozeznaniem kto jest kto...
W niektórych biuletynach znaleźliśmy  kilka innych dobrych wypowiedzi, chociaż nie tak jasnych jak te księdza Rioulta, ale i kilka złych, z docinkami na temat Ruchu oporu od księzy, po których nie spodziewalibyśmy sie tego.  Postaramy się od czasu do czasu informować was na bieżąco, ale nie wahajcie się pomóc nam w tej pracy. Biuletyny są doskonałym sposobem na "mierzenie temperatury" Bractwa. Naszym zdaniem i ogólnie rzecz biorąc,  nie jest ona taka dobra.

Oprócz cytatów świętych i doktorów [Kościoła], pożyteczne są także lekcje z historii. Należą do nich chociażby historyczne przykłady kompromisów ze złem, które wydały gorzkie owoce: pomyślmy o pół-arianach, którzy przez wieki przedłużali istnienie arianizmu, o pół-Pelagianach,[Sprostowanie] którzy zatruwali życie duchowe, o Klemensie XIV, który  przez zniesienia kongregacji Jezuitów, otworzył   drogę Rewolucji. "Każde z tych historycznych wydarzeń zasługuje na szczegółowe badanie, i prawdopodobnie ostateczna ocena nie zawsze jest   łatwa, ale zawsze, nie obawiajac się pomyłki,  można z nich wycigąnąć główną zasadę: każdy kompromis z błędem prowadzi do ruiny. Jeśli ten kompromis jest wynikiem zdrady, ta ruina będzie sprawiedliwą karą Bożą. Jeśli jest wynikiem nieostrożności, a dusza pozostaje prawa,  pociągnie za sobą niepokój, utratę sił, co spowoduje niepowodzenia  będące  Boskim ostrzeżeniem, że należy  powrócić do spokojnej afirmacji prawdy ." (Ojciec Pierre-Marie O.P.)

Czujni duchowni wiedzą, że aby chronić prawdę, należy przepędzać błąd. Papież Pius IX w 1864 r., potępił w Syllabusie 80 wniosków. W 1907 r. papież Pius X potępił  65 modernistycznych błędów w dekrecie Lamentabili. W 1953 roku biskup de Castro Mayer opublikował Katechizm aktualnych  prawd kontestujących współczesne błędy. W 1983 r. abp Lefebvre i bp de Castro Mayer zrobili wykaz głównych błędów, które się rozprzestrzeniały  w Kościele, prosząc Jana Pawła II w publicznym liście o ich potępienie. W 1985 roku uroczyście ostrzegli papieża :

"Zmiana jaka nastąpiła w Kościele w latach sześćdziesiątych  zrealizowała się i została potwierdzona na Soborze "Deklaracją o Wolności religijnej ", dając człowiekowi naturalne prawo do wolności od przymusu nałożonego boskim prawem do przystąpienia do Wiary katolickiej w celu zbawienia [...]. Z tej Deklaracji o Wolności religijnej wypływa jak z   zatrutego źródła:

1° Obojętność religijna Państw, nawet katolickich, realizowana od 20 lat z inicjatywy Stolicy Apostolskiej.

2° Ekumenizm nieprzerwanie kontynuowany przez  Ciebie samego [Ojcze Święty] i Watykan, ekumenizm potępiony przez Magisterium Kościoła, a w szczególności w Encyklice Mortalium animos papieża Piusa XI.

3° Wszystkie reformy przeprowadzone od 20 lat w Kościele w celu przypodobania się  heretykom, schizmatykom, fałszywym religiom i zdeklarowanym  wrogom Kościoła, jak Żydzi, komuniści i masoni.

4° To wyzwolenie od przymusu przestrzegania Prawa bożego w sprawach religii [...] rujnuje cały autorytet  we wszystkich dziedzinach, szczególnie w dziedzinie moralności. My nie przestawaliśmy protestować podczas Soboru i po Soborze wobec niesłychanego skandalu jakim jest ta  fałszywa wolność religijna, [...] powołując się na najważniejsze dokumenty Magisterium Kościoła [...]. Dlatego też, jeśli następny Synod nie powróci do tradycyjnego Magisterium Kościoła w zakresie wolności religijnej, ale  potwierdzi te poważne błędy - źródło herezji, będziemy mieli  prawo przypuszczać, że członkowie Synodu nie wyznają już katolickiej Wiary. [...] Jeśli Synod pod autorytetem Ojca Swiętego wytrwa w tej orientacji, Ojciec Świety nie będzie już Dobrym Pasterzem. "

Mocne słowa, które dobrze ukazują wielkią miłość do prawdy i pragnienie ochrony i zbawienia dusz  abp Lefebvre’a i bp de Castro Mayer’a.

Bossuet [od tł.: Jacques-Bénigne Bossuet, biskup teolog, kaznodzieja Ludwika XIV] na temat "chrześcijańskiej łaskawości," zauważył, że  powinna ona "być w miłości, a nie w prawdzie; miłość musi współczuć, a nie, żeby prawda łagodniała. "

"Zasadnicza różnica między  naszym spojrzeniem, a   spojrzeniem liberałów polega na tym, że oni uważają   apostołów błędu za zwykłych wolnych obywateli, używajacych  swojego prawa, gdy opiniują w sprawach religii inaczej niż  my. W rezultacie czują się zobowiązani do przestrzegania opinii każdego, a  zaprzeczania jedynie w zakresie otwartej dyskusji. My natomiast, przeciwnie, postrzegamy ich jako zdeklarowanych wrogów wiary, którą mamy obowiązek  bronić. "(Don Felix Sarda y Salvany).

Bourdaloue [Louis Bourdaloue SJ, kon. XVIw. francuski jezuita, kaznodzieja]  zauważył, że we wszystkich epokach spustoszenie chrześcijaństwa mniej były powodowane przez narody niż przez tych, którzy powinni byli je prowadzić. W 1846 roku, Matka Boska z Salette prorokowała: "Szefowie, przywódcy ludu Bożego zaniedbali modlitwę oraz pokutę i szatan zaćmił ich umysły; stały się one błędnymi gwiazdami, które stary diabeł powlecze za swoim  ogonem by je zniszczyć. "

Przykłady zaślepienia u   « przywódców ludu Bożego» widzimy każdego tygodnia !

Kardynał Barbarin z jednej strony atakował republikański projekt  ‘’małżeństwa’’  gejów, ale ponieważ bał się pójść  zbyt daleko i obrazić ‘’Panią Wolność’’, natychmiast sprecyzował, że ‘’wielu homoseksualistów pozostawiło niezwykłą spuściznę w samym Kościele.‘’(sic!).

A Biskup Saint-Die  (Wogezy)  podczas inauguracji nowego meczetu w Epinal, powiedział: "Wreszcie ta wspólnota może praktykować swoją piękną i godną religię. "(Rivarol, nr 3061, 21.09.2012).

Kardynał Tauran, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Dialogu Międzyreligijnego, w Radio Watykan dnia 18 października 2012, sprecyzował  stanowisko Stolicy Apostolskiej na temat  islamu. O ‘’dialogu odmienności’’  powiedział: ‘’Ten, kto wierzy inaczej niż ja nie  koniecznie jest moim wrogiem [...],  jest pielgrzymem prawdy’’ oraz o ‘’wyzwaniu dla pluralizmu‘’ : ‘’To nie jest całkowicie negatywne. Wierzymy, że Bóg działa w każdym człowieku. Uważamy, że w innych religiach jest ziarno prawdy  ... "

U podstaw liberalizmu znajdujemy więc brak odwagi do potępienia błędu. Liberalizm został oficjalnie wprowadzony do Kościoła dnia, w którym przyjęliśmy prawo do wolności religijnej. To jest podstawowy błąd Soboru, największy błąd. Jeśli przyjmiemy wolność religijną, to jest jasne, że musimy dostosować się do sytuacji pluralizmu religijnego i starać się żyć w zgodzie z innymi religiami, i taka jest rola ekumenizmu. Tym samym, jeśli się akceptuje wolność religijną, musimy przyjąć formę rządu, który popiera wolność, i to jest rola kolegialności, która nie jest niczym innym, jak  wprowadzeniem demokracji do Kościoła. Wiemy, że wrogowie religii dobrze zrozumieli od ponad dwóch stuleci, że ustanowienie wolności religijnej było najskuteczniejszym środkiem użytym do destrukcji wiary katolickiej. Narzucili ją oni podczas  Rewolucji tzw. Francuskiej i różne próby  Restauracji nie   odważyły się podważyć tej wolności.

Wiemy również, że masoneria żydowska (B'nai Brith) dzięki kardynałowi Bea, manewrowała w celu przyjęcia prez  Kościół na Soborze  doktryny wolności religijnej. Jan Paweł II, w imieniuVaticanum II, chwalił 18-sty artykuł Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka Narodów Zjednoczonych, który stanowi: "Każdy ma prawo do wolności myśli, sumienia i wyznania: prawo to obejmuje swobodę zmiany wyznania lub przekonań oraz wolność uzewnętrzniania wyznania lub przekonań indywidualnie lub wspólnie z innymi, publicznie lub prywatnie, w nauczaniu, praktyce kultu i przestrzeganiu obyczajów. "

Na  międzywyznaniowym spotkaniu w Watykanie w 1994 r., Jan Paweł II powiedział: "Wolność religijna jest podstawą wszystkich swobód." Lecz ten okrzyk połączenia współczesnego społeczeństwa, "Niech żyje wolność " nie jest niczym więcej jak okrzykiem buntu wielkiego wroga Boga i ludzi. Kościół swoją wielowiekową praktyką obowiązku wobec  błędu religijnego, wykazał, że fałszywe religie nie mają żadnego prawa. Wolność, zwłaszcza wolność religijna, to jest sztandar szatana. I  z wielkim smutkiem stwierdzamy,  że papież i biskupi, obrońcy tej  wolności religijnej, wspaniale przysługują się diabelskim planom. Jan Paweł II faworyzował nowoczesną herezję praw człowieka i  to takiego papieża, który wyznaje takie błędy beatyfikował Benedykt XVI !

"Dlatego więc,  nie powinniśmy się dziwić, że nie jesteśmy w stanie zgodzić się z Rzymem. To nie będzie możliwe, dopóki Rzym nie powróci do wiary w królestwo Pana Naszego Jezusa Chrystusa, dopóki będzie sugerował, że wszystkie religie są dobre." (Abp Marcel Lefebvre "Liberalizm ", Sierre (Szwajcaria), 27 listopada 1988 r.).
(cdn)