czwartek, 11 października 2012

Włamanie do kaplicy w Koreii

Włamanie do kaplicy w Koreii



Kazanie ks Chazal’a , 5 października 2012
 

 

Drodzy wierni,

Święty Paweł mówi nam, że gdy zabiorą nam  nasze rzeczy, musimy powitać to wydarzenie z radością. Jeśli zajrzycie do  tej kaplicy, zobaczycie, że po otwarciu drzwi na siłę i zepsuciu ich, wszystko zostało z niej  usunięte. Myślę, że dobrze zrobiłem nie dzwoniąc przez miesiąc do żadnego z was :   w ten sposób nie można powiedzieć, że wydałem  rozkaz zabraniający  księżom  Couture i Onoda odprawiania  mszy w kaplicy. Nie zabroniłem. Kiedy wyjeżdżałem miesiąc temu, powiedziałem, że jeżeli chcą tu odprawić mszę, będą mile widziani.   W tej chwili  nie było potrzebne zabierania na siłę  wszystkie  przedmioty  z  kaplicy,  nie zamierzałem przeszkadzać im  w  korzystaniu z niej. Podobnie jak na całym świecie, sądzimy, że dopóki Bractwo nie podpisało  umowy z Rzymem, nadal właściwym jest uczestniczenie we mszy FSSPX [oficjalnego]. Nie przeszkadzamy  wam  w uczestniczeniu  we  mszy, nawet tej  księdza Onoda. Nie przeszkadzamy  wam. 

Biskup Fellay dokonał ostatnio wiele kroków w tył. Tematem jego kazania było jak  prowadzić   porozumienia z Rzymem w stanie, w jakim Rzym się znajduje. Wydaje się, że biskup Fellay akumuluje wycofywania się. Czekamy na dzień, w którym  błędy w Kapitule Generalnej zostaną uchylone, błędne oświadczenia  cofnięte. W szczególności czekamy na dzień, w którym  najsłabsi i liberalni kapłani  zostaną zastąpieni przez "starą gwardię" , jak nazwalibysmy ją , która  rozwiązałaby   doktrynalny  kryzys Bractwa i sprawiła, że stanie sie ono całkowicie bezpieczne. Obecnie nie uważamy, że jest całkowicie bezpieczne. Biskup Williamson powiedział: "Ono nabiera wody. " Istnieją pewne „zwroty w tył”, ale musimy  się im przyjrzeć w czasie, żeby stwierdzić czy sa poważne, czy nie. Narazie to nie wystarcza. Narazie to nie jest pewne. Narazie  zbyt wielu kapłanów, nawet jeszcze dziś, faworyzuje porozumienie z Rzymem. Więc teraz, sytuacja pozostaje niebezpieczna i niejednoznaczna. Narazie DICI nadal odmawia potępienia skandali  Benedykta XVI. Nowa doktryna jest w programie historii w  Sainte-Marie i istnieją inne nadużycia na całym świecie. Więc tak się sprawy mają. Jeśli faktycznie zaistnieje pełny i całkowity  „w tył zwrot”  i  wszystkie te trudności znikną, to oczywiście, ksiądz Couture  może wrócić z całym swoim  dobytkiem  do  kaplicy i nie będzie problemu. O to się modlimy.

Narazie pozostaniemy nieliczni. Nie nieliczni w Korei, gdzie połowa wiernych wybrała opór. Także nie w Singapurze, ani w  Kuala Lumpur. Mamy również grupy na Filipinach i kilka dużych rodzin w Japonii. Rodziny z dziećmi, co jest rzeczą bardzo rzadką w Japonii. To co jest dla nas  ważne, to  są serca i umysły wiernych w Azji i innych miejscach na świecie. To jest naprawdę to, co się liczy. Mogą mieć całe  wyposażenie tej kaplicy …Zatrzymamy sobie tyle ile  możemy, bo my też potrzebujemy te sprzęty, ale najważniejsze jest to, że posiadacie wasze  serca. Liczy się to, że jesteśmy w samym sercu Naszego Pana, i że to co robimy, robimy w imię miłości.

Cały czas od maja ubiegłego roku  czułem,  że zamiary  biskupa Fellaya z 14 kwietnia, z których wycofał się teraz, doprowadziłyby  do ​​wielkiej rzezi dusz. Dlatego też w interesie miłości,  rozpoczęliśmy nasze działania.

A gdzie zaczęliśmy z miłością, myślę, że powinniśmy również zakończyć cnotą miłości i nie chować żadnych  uraz czy żalu do tych, którzy mówią o nas nieprawdę  (najdelikatniej mówiąc ). Nie gardźmy nimi. Nie nienawidzmy ich. Przeciwnie, bądźmy w stosunku do nich bardzo cierpliwi. Równocześnie musimy solidnie trzymać w rękach to centrum oporu  na zmiany FSSPX . Musimy zachować tożsamość Bractwa św Piusa X w Korei i w innych krajach. Dlatego cieszę się, że widzę jeszcze na zewnątrz i na schodach szyld  Bractwa. Jestem niczym innym jak kapłanem  Bractwa Świętego Piusa X. Cokolwiek oni mówią, pozostaję kapłanem FSSPX , a wy  pozostajecie wiernymi  Bractwa i staramy się jak najlepiej dotrzymać  wierności doktrynie samego abpa Lefebvre.